czwartek, 14 czerwca 2012
507. * * * (Ten trzepot skrzydeł...)
* * *
(z tomiku LUTNIA)
Ten trzepot skrzydeł ty mej duszy dałeś!
Wysłałam do ciebie wołanie serdeczne,
Lecz nie słyszałeś. Bądź słyszeć nie chciałeś...
A każde nowe słowo jest jak ostateczne...
Szukałam twardego gruntu pod stopami,
A tylko mam piasek grząski - jak na plaży.
Zapadam się w nim, chcę twymi śladami,
Lecz już ich nie znajduję, już zabrakło marzeń.
Nawet nie biegnę, by to opowiadać.
Raczej się zanurzam jak najgłębiej w duszę.
Ty o moich troskach już nie możesz wiedzieć.
Nie mnie opowiadać i nie mnie poruszać.
Zasmucona tylko odległą rozmową
Ciągle sama siebie w duchu zapytuję:
Po co mi to było? Taką mocną mową
Odgrodziłeś dwa światy. Łzy się nie sumują...
© el.żukrowska 8.czerwca 2012.
Fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz