poniedziałek, 18 czerwca 2012

521. A ON PRZYCHODZI



A ON PRZYCHODZI

A on przychodzi do mnie,
mówi, że kocha
i że z miłości może tańczyć!
Aż śmiechem wybucham
- prosto w oczy!
Bo gdzie tu kwiaty pomarańczy?
Lecz on ma kwiaty
- nie, nie pomarańczy,
za to całkiem okazały
bukiet margerytek.
Tym mnie rozbawił:
takie zwyczajne kwiatki...
Ale to miłe!
Tańcz!
Być może za tydzień
albo już jutro... może i ja?
Tego nigdy nie wie się wcześniej.
Ale szansę chłopakowi dam.
Niech już dziś zatańczy!

© e.żukrowska 15 czerwca 2012
Zdjęcie zapożyczone z Internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz