czwartek, 24 października 2013

646/13. ZWYKŁY LIST




ZWYKŁY LIST

Niby nic — dzień za dniem,
aż nagle jakiś jeden list...
I nie wiesz — co jawą, a co snem.
Może już w okna puka świt?

Jednak czasem... No właśnie...
Spisane myśli rwą duszę na strzępy.
Nie ma powodu do żadnych waśni!
Tylko świat przestał być uśmiechnięty.

Pocierasz czoło, coś w tobie pękło!
Bywa — ukradkiem łzę ocierasz.
Na twarzy grymas jest z udręką
— coś poszło źle, coś tu uwiera...

Nie wszystko w liście...
Ty umiesz czytać między wierszami.
I aż z bólu ciemnieją źrenice...
Co za życie — ze zmartwieniami...!

© el.żukrowska 20.10.2013.
Fot. za Gold ART. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz