środa, 23 października 2013

641/13. NIE MAM WYBORU




NIE MAM WYBORU

Szukałam aż do zmierzchu
Nie znalazłam krzepiących słów
Objąłeś kogoś innego... zapomniałeś już...
Pośród wszystkich dróg tylko ja dla ciebie
Pośród życia burz... Tylko ja...

Niepotrzebnie zaufałam
Jeszcze z cicha szeptałam
W bijącym źródełku zamigotał wówczas cień
Wiem — nie pragniesz czasu dzielonego na dwoje
Krzepną obmarzają uczucia w jasny dzień
Słowa już nie płyną — na nic niepokoje
Nie mam wyboru — nie rozbiję skorupy
Nic już ode mnie nie zależy...

© el.żukrowska, Rzące, 14.10.2013.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz