sobota, 19 października 2013

626/13. GOŚCINA




GOŚCINA

Powstają opary rączego absurdu 
— kiedy kieliszek o kieliszek trąca,
znajomy zapach, inny troszkę akord,
dyskusja z nagła staje się gorąca.

Rozjarza się, choć temat zmienia,
ważny wczorajszy dzień, spotkania,
o innych czasach są wspomnienia
i troszkę dat do zapisania.

Ktoś ciągle jeszcze błyska fleszem,
przedstawia ważkie argumenty,
czas jakby nagle bieg przyspiesza,
choć przecież rankiem rozpoczęty...

Ten gość i drugi już "wczorajszy",
następnej flaszki podniesienie,
mgła jakby oczy już przysłania,
ręce zmagają z wyjaśnieniem.

© el.żukrowska, Rzące, 14.X.2013.
Fot. z internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz