niedziela, 30 czerwca 2013

402/13. BZY



BZY

Jeszcze zadyszane po porannym biegu,
białe i liliowe, rosą prześlicznie skąpane,
w ciężkich wilgotnych kiściach chylą się do dołu,
mocno w cudny zapach jakby uwikłane...

Rozsiewają go wokół — znajomy a piękny,
nigdy nie znudzony, nigdy ponad miarę.
I zawsze żal, że wiosna tak szybko się kończy,
a wraz z nią zapach bzu zanika w oddali.
...........................

Ruchem znawcy malarz dzban kwiatów ustawił.
Kiść po kiści pędzlem wydobył utajone piękno,
jakby nie malował, a tylko się bawił....
Biało-fioletowym zapachem wypełniając  płótno...

© el.żukrowska 30 czerwca 2013.
© Obraz pędzla Henryka Radziszewskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz