niedziela, 16 czerwca 2013
376/13. JAK MAŁO — JAK DUŻO
JAK MAŁO — JAK DUŻO
Jak mało — jak dużo
do szczęścia mi brak,
przytaknij czasami
po cichutku — "tak"...
Gdy zupę przesolę,
bo zmienił się smak,
zapewnij — nie szkodzi,
ty lubisz i tak.
Gdy droga przede mną
i straszy mnie trakt,
zapewnij — dasz radę,
powrócisz i tak.
Czasami mam problem,
zawiedzie mnie takt
— zapewnij — nie szkodzi,
jest dobrze i tak.
Gdy (bywa!) ucieczki
spróbuję jak rak —
koniecznie zatrzymaj,
przygarnij — o tak!
Gdy zimy za dużo
i arktyczny pak
— rozgrzej mnie proszę
swoim słodkim "tak"....
Uczucia zapłoną
czerwienią jak mak —
czy wtedy zapytasz
"czy TAK miła, TAK?".
Odpowiem radośnie
i uznam ten fakt
— najlepiej w obrączce...
— o tak, miły, TAK!
© el.żukrowska 15.czerwca 2013.
Fot. z zasobów rodziny
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz