ODRZUCONA
Nie! — Nie godzisz się być odrzuconą.
Patrzysz w lustro i żal w duszy płonie.
On już zamknął przed tobą ramiona.
On odrzucił. Jakoby wygonił....
A uwodził tak długo słowami,
sączył w uszy, aż po rozmarzenie.
Niespodzianie ten odwrót niechciany,
płatek róży zamienił się w ciernie.
I buntujesz się — nie przychodź snami!
Nie budź nimi już do naszej miłości!
W głębi strach, że to koniec życia,
że nic więcej, prócz samotności....
© el.żukrowska 20 czerwca 2013.
Fot. własna
Ja doznałam uczucia odrzucenia, może nie od ukochanego ale od osoby bardzo mi bliskiej, właśnie w tą tematykę zagłębiłam się w ostatnim poście.
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę to wejdź i przeczytaj, podziel się swoimi spostrzeżeniami.
Dziękuję bardzo za ostatni komentarz!
Justynko, odpowiadam z opóźnieniem... sorry.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz i odwiedziny.
Pozdrawiam serdecznie.