niedziela, 23 czerwca 2013

390/13. BEZDOMNY WIERSZ-WŁÓCZĘGA




BEZDOMNY WIERSZ-WŁÓCZĘGA

Obiecywałam - ostatni wiersz smutny.
I na nic wszelkie solidne przysięgi!
Płyną wiersze po chwili zadumy
- wiersz za wierszem. Bezdomne włóczęgi.

Bo nie w książkach - zaledwie na blogu.
Szorstkie i niechciane... Samotne. I senne...
Nie marzyć im nawet o miejscu w tomiku,
do świata nie trafią w tej formie.

Smutne wiersze, bezdomne, płaczące.
Nie rozdzwonią się perlistym śmiechem.
Szeleszczą sucho - jak jesienne liście.
Gdzie sponsorzy? W karty grają z lichem...

© el.żukrowska 23. czerwca 2013.
zdjęcie z internetu

2 komentarze:

  1. bardzo dobry tekst; taki los smutnych wierszy wydartych z życia ... bezdomne, nostalgiczne ...niestety sponsorzy sprawdzają się tylko w prostytucji, w poezji zabijają twórców ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Sławomirze....
    - jesteś bezlitosny, ale ktoś musi. Trafnie uderzasz. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń