sobota, 21 stycznia 2012
118. POCZTÓWKA
POCZTÓWKA
Słońce po zachodniej stronie
biegnie zmarszczkami morza
prosto w moje dłonie.
A na pniu, który przyniosły tu fale,
śród piasków, zakochani się czulą.
Mewy wysoko wyrzucają żale.
Później tną szkło nieba na ostatnim oddechu!
Na krańcu horyzontu wyrastają białe żagle.
Dążą do przystani spokojnie, bez pośpiechu.
A ja stoję w niemym zachwycie,
zapatrzona w ten landszaft...
To się dzieje naprawdę! To życie!!!
Wiersz na język rosyjski przełożył Eugenij Uszakow - z radością go tu dołączam:
ОТКРЫТКА
Солнце на западном склоне
Прыгает тропками моря
Прямо в мои ладони.
На пне, принесенном волнами
Нежничают влюбленные.
Плачут чайки, носясь над песками.
В небе рисуя плавные линии.
У горизонта паруса белоснежные
К берегам спешат сквозь волны синие.
Я стою в немом восхищении,
Заглядевшись на этот пейзаж.
Это явь! Это жизни движение!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz