OLSZYNY NAD LIZĄ - obraz pędzla Hanny Moczydłowskiej Wilińskiej.
Zatrzymuję dłonie zanim dotknę ciebie,
wiem, że nie dziś, że nie wolno mi...
nawet boję się patrzeć, byś sama nie zgadła,
a cudu nie będzie, chociaż mi się śnisz...
Było lato, piknik nad rzeczką, na trawie,
kocyki, dzieciaki, piłka ... inne gry...
Byłaś niedaleko, w tak pięknej oprawie...
że nie sposób ciebie zapomnieć do dziś...
Jeżdżę nad tę rzeczkę, miedzy tamte drzewa,
wypatruję blond włosów pieszczonych przez wiatr.
I nagle odkryłem - ze zdumienia śpiewam!
Że to siwa pani to ty... to mój cały świat...
e.żukrowska 2012
***************
Olszyny i Lizę widuję codziennie- identyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Miło mi Kasiu! Zapraszam częściej na mój blog! Serdeczności dużo!
OdpowiedzUsuń