JAŚKU WYCZEKANY
Czekałam z takim duszy drżeniem
Czekałam na ten gest najmniejszy
Niosąc ci w sercu przyzwolenie
Miałeś już nie być najsmutniejszy
I nie zabrakło tobie klasy
I nie zabrakło kindersztuby
Acz nie przerwałeś ciągu zdarzeń
I zaplatałeś się - mój luby...
Jaśku mój, Jaśku, coś ty zrobił...
Teraz już kłopot jest niemały,
Bo nasze serca zatańczyły,
a nawet ręce się ...splatały...
© el.żukrowska 2012.
© Obraz namalowany przez Hannę Moczydłowską-Wilińską
Nie piszę komentarzy pod każdym wierszem, ale czytam je z przyjemnością, czasem ze łzą w oku, bo wracają wspomnienia, czasem z uśmiechem, bo przecież nie wszystko co było musi napawać smutkiem, niektóre zostają w moich myślach na dłużej, wraca jakiś wers na chwilę i umyka...Cieszę się, że mogę tu czasem posiedzieć i podumać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jolajka
OdpowiedzUsuńŻycze wielu wzruszeń - emocji poruszeń! Od slonej kropelki po szeroki uśmiech.
Wlaśnie po to są wiersze, by wzruszać.
Cieplutkie pozdrowienia!
Wszystkie Twoje wiersze są mi bardzo bliskie, ciepłe i otulone słodyczą. Są jak balsam na moje rozterki i smutki.Czytam je często i wtedy się uśmiecham.
OdpowiedzUsuńWidzisz Elu: jak dużo możesz dać innym, jak jesteś potrzebna? Tyle talentu ukrywać
przed światem ? Najwyższy czas pomnażać go wzruszając innych do łez.Pozdrawiam HW
HW.
OdpowiedzUsuńTwoje słowa są wyjątkowe i tez jak balsam...
Jakbym nie do końca wierzyła i czekała na potwierdzenie...
Dziękuję z głębi serca.