wtorek, 31 stycznia 2012

144. A MOŻE...




A MOŻE...
(z tomiku LIRA)

Dopadły i mnie wrażenia,
że oto u schyłku życia
dużo we mnie niezadowolenia
za dużo do odkrycia
Nie zdążę!
Coś mi uciekło,
przez palce przeciekło
zmarnowany czas...
Przyjaciel —
— od czegóż są przyjaciele!
— Przeciekło?
A twoi synowie?
Przecież to był sens życia!
— dzieci i pisanie.

Właśnie wypełniają się
najważniejsze marzenia
urzeczywistnia się sen
To się staje...

© el.żukrowska 2012
***************
Obraz namalowany przez Hannę Moczydłowską-Wilińską

2 komentarze:

  1. Rozszalałaś się z pisaniem- nie nadążam czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mazionta

    Aż tak źle???
    To ta klawiatura tak szybko klika:-)
    Serdeczności posyłam!

    OdpowiedzUsuń