MOJE PISANIE
Jakoś nie lęgną się w mej głowie cudne metafory,
nie ma szumiącej tafty, półcieni i greckiej amfory,
strofy prawie siermiężne,ciężkawe prawdziwie,
za to z serca płynące i pewnie zbyt tkliwe.
Pewnie przesłodzone, bo miłość tu wszędzie,
pewnie zbyt łzawe wszystkie — tak już zawsze będzie...
To moja wiara w ludzi, w piękne miłowanie...
I niech już tak będzie, niech już tak zostanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz