DO J.M.
(wiersze młodzieńcze - 1)
Jak lunatycy idziemy
w pustkę wieczornej ciszy
mącimy ją
biciem serc
uściskiem rąk
ukradkowym spojrzeniem
nadzieją na pocałunki
© el.żukrowska lato 1967
(pisząc miałam prawie 16 lat
- jest to mój PIERWSZY wiersz!).
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Ciekawe bardzo wiersze tworzy Pani! :)
OdpowiedzUsuńNiech Pani nie przejmuje się niczym i niech dalej tworzy bo podstawą jest pasja a sądząc po Pani blogu jest Pani pełna pasji. :)
Michale
OdpowiedzUsuńDziękuję za sympatyczne wezwanie do pracy:) Nie zasypuję gruszek w popiele. Powstało (ciągle powstają) wiele nowych wierszy, ale jakoś ... Spotkałam się z ostrą krytyką i to ostudziło moją chęć chwalenia się wierszami. Po za tym jest grupa ludzi domagająca się wierszy wesołych. A ja nie umiem tych wesołych pisać... Sukcesywnie będę też pokazywać te moje bardzo młodzieńcze wiersze, chociaż wiele zostanie zniszczonych (zbitka słów a nie wiersz).
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.