piątek, 13 lipca 2012

588. JUŻ SAM


JUŻ SAM
Zatrzymam w pamięci echo twego śmiechu
I widok wiatru, który włosy złote czesze.
I twarz przepiękną, gdy biegłaś aż po brak oddechu
W miłosnym uniesieniu, że wyżej nie wzniesiesz.

Zatrzymam pod powieką twój obraz w negliżu,
Oczy pełne blasku, słonecznych iskierek...
Niekłamaną radość, gdy byłem w pobliżu
I od samego patrzenia już był w głowie szmerek...
Zapamiętam jeszcze, gdy przejęta trwogą
Pielęgnowałaś mnie jasna, choć serce jęczało...
Każdego dnia przynosiłaś nadzieję — jak odzew
Dla chorego serca, które powstać chciało.
Odeszłaś nagle, niespodzianie — śladu zapowiedzi!
Dziś byłaś — jutro sen prosto do nieba...
Zostało mi tylko dawne kroki śledzić,
Krzątając się po domu — trzeba czy nie trzeba...

© e.żukrowska 10.lipca 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz