sobota, 14 lipca 2012

594. BEZ PRZYJACIÓŁ



BEZ PRZYJACIÓŁ

Zgłaszałam swoje pretensje
do Losu, co ciągle mnie ćwiczył,
i pokazywał znaki zakazu -
z jednoznacznym "możesz nie liczyć".

Ano - nie liczę, nie liczę.
Tak wiele spraw już poza mną!
Nie dopominam się. I nie szydzę
Z tych, którzy łzami płacą.

Jednak jest coś, co boli szczególnie,
Chociaż prosiłam Los, by mnie oszczędził.
Może dostał  wytyczne odgórne
i dlatego dokładnie wypełnił...

Zatrzymana zostałam przy bramie
I poddana gruntownej kontroli.
Wyrok krótki - NA ZAWSZE SAMA,
Bez przyjaciół.... Ale to boli...

© e.żukrowska 13. lipca 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.

1 komentarz:

  1. piekne ela masz te wiersze mam tu bloga jako http://www.blogger.com/home?profileSwitch=toPlusProfile
    calosciowo lub http://httphttpplyoutubecomewaklos2blogs.blogspot.com/ pozdrawiam tez na facebooku ewa

    OdpowiedzUsuń