wtorek, 3 lipca 2012
558. ROZSZARPUJESZ
ROZSZARPUJESZ
Rozszarpujesz swoich wrogów na kawałki.
Jak jastrząb, kruk, jak orzeł.
A ja wcale nie chcę z tobą walki!
Chciałam ci tylko w oczy spojrzeć!
Mam cię opisać? Nie będę umiała!
W tobie zebrały się same sprzeczności.
O jednym prawdę — w drugim bym skłamała,
Tak wielkie pomieszanie jest w tobie różności!
Może tym wabisz kobiety. Atak planowany.
Lubisz damski wianuszek zapatrzony w ciebie.
A ja nie lubię ścisku, wolę domu ściany.
Ty zaś usiłujesz zwabić mnie do siebie!
Moje drzwi od zawsze starannie zamknięte.
Numer telefonu? — Myślę dziesięć razy!
Choć jesteś atrakcyjny, to... schody zbyt kręte!
Daremnie czekasz cudu — ja się nie odważę.
© el.żukrowska 3.lipca 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz