NAD RANEM Lubisz tę błogą godzinę ciszy, kiedy nad ranem i ptak nie zakwili, kiedy swobodnie mogą płynąć myśli, a do nozdrzy woń kwiatów się tuli. Bosymi stopami strącasz rosę z trawy, to chwila do niczego nieporównywalna! Już obudzona, a jakby ledwie skrajem jawy, uczysz się natury — sama z dawna naturalna. Wszystkie wonie i szmery czujesz wyraźniej, masz wrażenie, że nawet słyszysz oddech ziemi, wokół czyste piękno wprost na wyobraźnię — jakbyś czytał przyrodę zmysłami wszystkimi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz