środa, 4 lipca 2012

562. ECHO NADZIEI



ECHO NADZIEI

W rozciętym na połowę dniu
Stoję przy oknie w pełnym słońcu,
Za dużo było dzisiaj snu
I chyba nawet sen mnie zmęczył.

Gdzieś w przyczajonych myślach ty,
Cichutkie granie - to twoja muzyka.
Spokojnie biegną tony walca,
Lecz nagle szarpiesz struny skrzypiec!

To się powtarza wielokrotnie,
Z uporem, smutkiem - aż mi straszno!
A dzień za dniem płyną samotnie,
Nocą zaś aż boję się zasnąć...

I stoję potem cała w słońcu,
Szukam nadziei i uśmiechu.
I czasem nawet gdzieś na końcu
Napłynie tęskne nadziei echo.

© e.żukrowska 4 lipca 2012
Zdjęcie  zapożyczone z internetu.

2 komentarze:

  1. Myślałam dziś o Tobie Elu. Zastanawiałam się , dlaczego nie pokazujesz swoich robótek. Zaczęłam szperać i wyszperałam. Pięknie piszesz. Nie śmiem interpretować Twoich słów ale widzę w nich smutek. Ale może swój nastrój podkładam pod Twoje słowa. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadziu
    Pozdrawiam serdeczni!
    Daleko odeszłam od prac na drutach. Nie wiem, czy wrócę. Nie ma chętnych na moje wyroby :)))
    Dziękuję za sympatyczne słowa o moim pisaniu. Smuteczki pełzają nisko, czasem któryś za wysoko głowę podniesie, to go opiszę...:)
    Cieplutkie uściski dla Ciebie, wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń