wtorek, 3 lipca 2012

559. MIŁOŚĆ W DOM



MIŁOŚĆ W DOM

Czasem, gdy miłość w progu staje,
podajesz jej rękę, odkładasz kapelusz,
pozwalasz zasiąść w wygodnym fotelu
i nawet wino najlepsze podajesz...
Po kwiaty biegniesz i zaglądasz w oczy,
swoim oddaniem wywołujesz uśmiech,
ale ty jeszcze dalej się posuwasz —
piękne upominki do jej nóg wysupłasz...

Lecz i inaczej bywa — ty miłość wypędzasz...
A gdy mimo wszystko przekroczy twe progi,
ledwie pozwolisz, by gdzieś stała w jękach,
głodna, spragniona, z bolącymi nogi...
Nic dla niej nie zrobisz, a tylko się złościsz,
mógłbyś z wściekłością, z krzykiem, surowo!
Lecz ona już nie zważa czy zapraszasz w gości,
przystanęła i czeka — ty kochasz na nowo!

© el.żukrowska 3.lipca 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz