sobota, 7 lipca 2012

568. PORWAŁEŚ MNIE



PORWAŁEŚ MNIE

Porwałeś mnie myślą, miłością, rękoma.
Teraz uprowadzasz  prosto w ogień słońca,
w kulę ognistą, co nad wodą kona,
a dzień był taki cudny i gorący.

Zawieszeni jesteśmy w naszym samolocie,
w zwoju roztańczonych wyobraźnią marzeń.
Przed nami niebo z płonących chmur w złocie,
pod nami ciemniejsze fale oceanu...

Nie będzie opowieści o tym, co się zdarzy.
Resztki dnia płynnym ogniem już nas ogarniają.
Nie umiem ograniczyć się do zwykłych marzeń,
uniesiemy się dalej i wyżej, niż inni zmierzają.

© el.żukrowska 1. lipca 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz