I SPADASZ JAK KAMIEŃ...
Wierszu mój,
co się po głowie i sercu
plączesz niepotrzebnie,
urastasz w siłę,
naginasz do dziwnych zachowań
— wynoś się ze mnie!
Wierszu bałamutny,
co bzdurami zaśmiecasz
wyobraźni podwórka,
unosisz nad ziemią,
latasz balonami
— wyrywam ci piórka!
I spadasz jak kamień...
© Elżbieta Żukrowska 17.06.2014.
Fot. Zdzisław Marciniak.
║║
╬╬═ ║║ bietka150@gmail.com
╬╬═
Ciekawy sposób na przedstawienie tego w jaki sposób wiersz powstaje :)
OdpowiedzUsuńOdrobina humorku, Aniu... taka zabawa... :)
Usuń