SOBOTNIE GRILLOWANIE
Grill u sąsiada, wódeczka, piwo,
super zabawa, jest bardzo miło!
Toasty gęsto, tańce-łamańce,
skradziony buziak, są przytulańce...
Oczka ślimacze, luźno, swobodnie,
o, jeszcze chwila i spadną spodnie!
Niby sielanka, niby swawola,
lecz ktoś przytomny powiedział "hola"!
I towarzystwo, w parach lub solo,
wraca spokojnie już nie swawoląc...
A jednak cały tydzień jest myśl
- może na działkę znowu tam przyjść?
I telefonik dzwoni w południe,
że warto, póki na dworze cudnie...
Więc rozpalono w sobotę grilla,
niech po raz nowy czas już umila...
© Elżbieta Żukrowska 20.08.2014.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz