poniedziałek, 18 sierpnia 2014

647//14. Wiersze z serduszkiem - 4




Wiersze z serduszkiem - 4

Spotkałam miłość, kiedy zamyślona
spoglądała w okno, na którym zasłona.
Stałą i patrzyła, może też marzyła
— przecież tak blisko, tak łatwo
przestrzeń tę pokonać!

Wiem — wystarczy ledwie uśmiech, jedno słowo!
Ale brak odwagi... Ponadto niepewność...
Przecież wcale nie wie, czyś się rozmiłował!
Może udawałeś wówczas
patrząc jakby na mnie?

A miłość? Kuliła się w jesiennym chłodzie.
Widziała firanki z falującym cieniem...
Chciała zawołać — ale nie zdołała.
Jakby z sił nagle opadła
— to spadło ciśnienie...

Jest dla niej nadzieja? Kto to może wiedzieć...
Czarny kot nie przeciął jej drogi przed progiem.
Czy świt wstanie różem i w słońca promieniach
dojdzie do spotkania dwojga
przeznaczonych sobie...?

© Elżbieta Żukrowska 18.08.2014.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz