sobota, 2 sierpnia 2014
610//14. SEZONOWA MIŁOŚĆ...?
SEZONOWA MIŁOŚĆ...?
Jeszcze mnie nasza miłość nie boli
— pewnie dlatego, że ciągle "nasza",
(z trudem) udało się ją oswoić,
światło zielone lato wygasza...
Jeszcze do ognia ćmy przylatują
i woda w rzece kusi nad ranem,
świerszcze śpiewają w zgranej kapeli,
księżyc mi szepcze, żeś zakochany...
Jeszcze nie boli, bo są urlopy,
jeszcze do ręki tuli się ręka,
usta w pieszczocie smakują dotyk,
szukają siebie ciała w udrękach...
Sowa zahuczy nam nad głowami,
zła na ognisko, że żar, że dymi,
szarak przystanie gdzieś zasłuchany
— ale my tego nie zobaczymy...
© Elżbieta Żukrowska 2.08.2014.
Fot. Adam Chamczyk
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak miło...
OdpowiedzUsuńNo tak... ♥
Usuń