niedziela, 31 sierpnia 2014

697//14. WALCZĄC O UŚMIECH KAŻDEGO DNIA


WALCZĄC O UŚMIECH KAŻDEGO DNIA

Powiało smutkiem i rezygnacją.
Roztrzepotane znikły ćmy.
Lecz jak pożegnać się z frustracją? 
Księżyc nie daje - dalej lśni....

Zakładam siatkę jak na okno
- na moich marzeń cichą pieśń,
niechaj przypadkiem nie odlecą,
bo cóż przez zimę będę pleść...?

Ogarniam cały pokój z myśli,
upycham w kufer wszystkie złe!
Chcę jeszcze jesień słodko prześnić,
więc dobre niech wypełnią mnie.

Wiem - rozsmakuję się w herbacie,
tej jaśminowej, z kroplą mgły...
Taki mam pomysł na zły kwiecień,
gdy szarym deszczem w oknie drży...

Podobnie bywa z listopadem
i z każdym czasem pełnym łez,
nie chcę poddawać się ich śladom
- uśmiech natychmiast ! - i już jest.

© Elżbieta Żukrowska 31.08.2014.
Fot.  z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz