wtorek, 26 listopada 2013

775/13. MOJE AUTKO MA OSIEMNAŚCIE KÓŁ




MOJE AUTKO MA OSIEMNAŚCIE KÓŁ
( na prośbę Cyzia P.)

Często w drogę wyruszam przed świtem,
nie ważna przy tym aura — mam dotrzeć do celu.
I choć bywa, że opady utrudniają życie,
to ja siedzę w aucie — wiernym przyjacielu.

Silnik równo mruczy — sam się o to staram,
dbam o każdy podzespół jak tylko potrafię,
ale bywa, że ostro dam jemu po garach,
a ono dobrze się spisuje w najtrudniejszej trasie.

Czasem włączam radio lub muzykę country,
lubię, gdy towarzyszy w tle ciepłe nagranie.
Lecz zawsze najważniejsze, czy silnik gra równo
i kiedy koniec podróży — ja u celu stanę.

Dalekie trasy, ciągle nowe miejsca,
skupiona uwaga z obawy przed kraksą,
ładunek sprawdzony — by się nie przemieszczał,
a dla mnie kierownica, pedał gazu, klakson!

Za oknem krajobrazy, drzewa mi migają,
nowe wioski i miasta, a często ekrany.
Gdy droga jest równa — to dopiero jazda!
Ale — niestety — są jeszcze radary...

Trzymam fason, nie łamie mnie byle przeszkoda,
policjant wciąż nie jest mi bratem, a... kraską...
Tachograf sprawdzony — gdzież moja swoboda?
Czuję się kawalerzystą — konie mam pod maską.

© el.żukrowska 28.10. 2013. 
Fot z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz