CISZA NAD JEZIOREM
Cisza,
która
nie do końca jest ciszą...
może
wytchnieniem
i westchnieniem,
bo trzciny szeleszczą,
woda
lekko pluszcze...
a twoje
myśli mają dość miejsca,
by
tańczyć nad lustrem wody
pośrodku
jeziora...
Nasłuchujesz
— czy ten sam ptak, co wczoraj,
czy
się znów odezwie?
W
jego śpiewnym głosie jest już
znajome
powitanie...
I dzięki temu nie jesteś sam...
Wiatr
łagodzi
niespodziewany
żar
policzków…
Łabędzie
białym warkoczem
zrywają się do lotu…
Fot. Darek Kwapisz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz