wtorek, 12 listopada 2013

714/13. TEN DESZCZ… A TAKA NUDA





TEN DESZCZ… A TAKA NUDA

Każdego dnia — od nowa!
— wpadam jak w labirynt słowa
i co dzień się przekonuję,
że przynajmniej polowa
oszukuje mnie…

Każdego dnia… Ale po co?
Pytanie niepotrzebnie wyklute.
W leniwym deszczu za oknem
i wciąż na tę samą nutę
pada nudny deszcz…

Gdyby tak się kłaniać kropelkom,
bo przecież takie  wierne…
Gdybym ten deszcz lubiła…
Gdyby nastrajał filuternie…

Dzwoni lub  szemrze nieśmiało,
smutkom się kłania i gada…
aż z wiersza nudą powiało,
tak długo siąpi i pada…
Podobno deszczu wciąż mało…

© el.żukrowska 6.11.2013.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz