PORA
NA JESIEŃ
Beztroskie
Lato śmiało się
radośnie,
dążyło
ścieżką
wśród brzóz
ku dolinom.
Tam
było umówione z bogatą
Jesienią,
ledwie
nad rzekę mgły białe
przypłyną…
Pieściło
długo i kwiaty, i trawy,
suszyło
ziarno w bujnych kłosach zboża,
złociło
ludziom i czoła, i plecy,
w
sadach czekało, aby owoc dojrzał.
I
wodę piło z srebrnego jeziora,
lecz
zawsze z troską o każdą roślinkę;
i
wyglądało, czy mgiełki już czasem
nie
przypływają rankiem nad dolinkę.
Gdy
zapewniło dość ciepła i blasku,
gdy
nasyciło i ogrzało pola —
ponad
rzekami spiętrzyły się mgielne obłoki
—
z nich Jesień do Lata po imieniu woła…
Fot. J. Chełmoński – Świt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz