czwartek, 10 maja 2012

400. SŁOWO


SŁOWO

Tam, gdzie piły i siekiery
lecą drzazgi oraz wióry.
Ciągnij mocniej — nie bądź bierny!
Do topora trzeba siły.

Tam gdzie walka jest na słowa
(są te z jadem, z cierniem, z ością),
mogą zatruć, zranić, zabić —
nie ma miejsca na czułości.

Zagrzewając do parady
finezyjnej jak floretem,
ktoś nie zdąży zrobić gardy
— później tego przykry efekt...

Słowo tańczy w twoich ustach
jakby szpada na turniejach:
kogoś dotkniesz, kogoś zranisz
— szybciej, niż on się spodziewa.

I oklaski na stojąco,
te dla ciebie, te dla gości,
jutro też będzie gorąco,
lepiej więc rozruszaj kości...

Wszystkie szpady już gotowe,
nawet proce wyważone -
i choć wróblem leci słowo
— to powraca ciężkim ...wołem...

el.żukrowska 9.maja 2012.
Zdjęcie z Internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz