wtorek, 8 maja 2012

395. CIĄGLE PAMIĘTAM




CIĄGLE PAMIĘTAM

Tamtej wiosny łąki były wyjątkowo bujne,
syciły niezwykłym aromatem ziół
i szaloną, pomieszaną barwą kwiatów.
Tamtej wiosny...

Pozwoliłaś spleść mocno nasze dłonie.
Siedziałaś oparta o mnie plecami,
a twój zapach mieszał się
z intensywnym zapachem
rozgrzanej słońcem łąki.

Przez chwilę myślałem o pocałunkach,
chciałem poczuć, jak rozkwitasz
pod moja pieszczotą...
zobaczyć, jak przemieniasz się
w najpiękniejsze światło...

Ale zrozumiałem,
że nie muszę się wcale spieszyć!
Że cudownie jest mieć to wszystko
jeszcze daleko przed sobą.
Szum w skroniach ucichł.
Chodź - podałem ci rękę
i bez pośpiechu wróciliśmy do domu.

© el.żukrowska 26.04.2012.
© Obraz pędzla Henryka Radziszewskiego

2 komentarze:

  1. Elu, bardzo lubię czytać Twoje wiersze.Chociaż się nie odzywam czytam Cię systematycznie.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Milo to wiedzieć. Cieszy każdy czytelnik. Dobrze jest mieć świadomość, że komuś takie pisanie się podoba, albo zajmuje na tyle, iż do moich wierszy wraca.
    Serdeczne uściski posyłam.

    OdpowiedzUsuń