DOGADAJMY SIĘ
Sączysz do mnie po cichu
słowa nieprzemyślane,
nie wiem, co z nimi zrobić -
- szczególnie teraz, nad ranem.
Moje mówienie niespieszne
o takiej dziwnej porze
- poczekaj do obiadu,
wtedy słowotok pomoże.
Poczekaj do popołudnia.
Może o takiej godzinie
odmieni się już twój nastrój
i cały smutek przeminie.
Poczekaj do wieczora.
Wtedy we wspólnej kąpieli
powiesz, czego tak pragniesz,
co chcesz na dwoje dzielić...
© e.żukrowska 30.kwietnia 2012.
Zdjęcie zapożyczone z Internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz