wtorek, 8 maja 2012

396. CYTRYNA


CYTRYNA

Nakarmiłeś mnie plasterkami cytryny.
Każdy kwaśny i jeszcze gorzka skórka.
Gryzłam i połykałam łzy. Nie krzywiłam miny,
byś nie myślał, że ze mnie bidulka.

Nie stałam się kwaśna, nie poddałam goryczy.
Pozostałam z uśmiechem i... hardym spojrzeniem.
Nigdy się nie dowiesz... nikt ci nie wyliczy,
ile zapłaciłam, by ukryć cierpienie.

O jedno się teraz troszeczkę boję:
że w tym innym i nie moim świecie
serce w kamień ciężki - a ja nie ustoję,
gdy mnie taki ciężar przygniecie...

e.żukrowska 2012
Zdjęcia z Internetu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz