GDY CIĘ ZABRAKNIE
Okrywasz wszystko szczelnie szarością,
a mnie aż dech zapiera — ze smutku,
może po granice przerażenie, bo...
wydobywasz cienie, których przecież nie ma!
Więc jak to możliwe:
pokazywać coś, bez życia, bez istnienia?
Zaczekaj! Wstrzymaj rękę!
Nie odchodź do jutra!
Jeszcze mam dla ciebie dwa albo trzy słowa.
I oczy... może nazbyt mokre...
Mam... Już nie ważne... Bo już ciebie nie ma.
© Elżbieta Żukrowska 29.05.2014.
Fot. z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz