niedziela, 4 maja 2014
412//14. Z PRZEWODNIKIEM
Z PRZEWODNIKIEM
Swą opowieścią o górach najwyższych
zaintrygowałeś, otworzyłeś oczy
— długo o turniach i świerkach strzelistych,
a chwilę nawet o małej szarotce.
Jakbyś mapę rozwijał i czytał napisy
— bym już nie mówiła, że coś dla mnie mitem.
Żleby, ścieżki dla kozic i skalne nawisy,
ściany całkiem pionowe niebo drapią szczytem!
Rozrywają chmury i strącają deszcze,
bystre potoki po kamieniach skaczą.
Świstak słupka stanął, patrzy na nas jeszcze!
A ty już prowadzisz szlakiem do szałasu.
Jest chwila odpoczynku w cieniu pod jaworem.
Baca obok gawędę o zbójnikach wiedzie.
Owcze dzwoneczki grają specjalną melodię
— a ja chłonę krajobraz najpiękniejszy w świecie.
© Elżbieta Żukrowska 4.05.2014.
Fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz