niedziela, 11 maja 2014

427//14. BARANKI NA NIEBIE



BARANKI NA NIEBIE
( żartobliwie)

Chmurki żartują, ogłupiają słońce! 
Już nie wie — świecić, czy jeszcze poczekać... ?
Zawrotu głowy dostaje z gorąca!
Wiatr miast dmuchnąć porządnie — właśnie zaczął zwlekać!

Śmieją się chmury z nieśmiałości słońca,
ono w histerie popada i tabletek szuka!
Nic się nie stało — zapewnia zefirek,
dalej figluje, pogwizduje, fiuka!

Ale białe chmurki przemyślały sprawę
i — aczkolwiek niechętnie! — buźkę słońcu zmyły.
Wtem bóg wiatrów wpadł z licem groźnie pociemniałym
i małemu zefirkowi głowę dokładnie namydlił...

Z mycia i namydlenia dużo piany wszędzie!
Wielkie jej płaty niebo pysznie ozdobiły. 
I teraz nie wiesz, co chmurką, co pianą będzie!
Pomieszane, wysoko w niebo się spiętrzyły!

Jako baranki płyną z podniebnym pastuszkiem,
mocniejszym od zefirka, acz miło-przyjaznym;
jeszcze przez dwa dni ziemi nie zmoczy kropelka,
lecz już jest zapowiedź tej deszczowej łaźni... 

© Elżbieta Żukrowska 10.05.2014.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz