BARANKI NA NIEBIE
( żartobliwie)
Chmurki żartują, ogłupiają słońce!
Już nie wie — świecić, czy jeszcze poczekać... ?
Zawrotu głowy dostaje z gorąca!
Wiatr miast dmuchnąć porządnie — właśnie zaczął zwlekać!
Śmieją się chmury z nieśmiałości słońca,
ono w histerie popada i tabletek szuka!
Nic się nie stało — zapewnia zefirek,
dalej figluje, pogwizduje, fiuka!
Ale białe chmurki przemyślały sprawę
i — aczkolwiek niechętnie! — buźkę słońcu zmyły.
Wtem bóg wiatrów wpadł z licem groźnie pociemniałym
i małemu zefirkowi głowę dokładnie namydlił...
Z mycia i namydlenia dużo piany wszędzie!
Wielkie jej płaty niebo pysznie ozdobiły.
I teraz nie wiesz, co chmurką, co pianą będzie!
Pomieszane, wysoko w niebo się spiętrzyły!
Jako baranki płyną z podniebnym pastuszkiem,
mocniejszym od zefirka, acz miło-przyjaznym;
jeszcze przez dwa dni ziemi nie zmoczy kropelka,
lecz już jest zapowiedź tej deszczowej łaźni...
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz