niedziela, 25 maja 2014
467//14. TAK MI SMUTNO...
TAK MI SMUTNO...
Maj. Obmodlono wizerunki Najświętszej Panienki.
Wyśpiewano Jej Litanię i wszystkie piosenki.
Zaniesiono próśb miliony prosto do Jej Tronu
i czekano niecierpliwie miłości... Nie szronu...
I chwalono w pieśniach łąkę, co kwiatem rozkwita
(bo Maryja lubi kwiaty — jak każda kobieta!),
zachwycano się strumykiem i głosami dzwonów,
dotykano skraju płaszcza, to padano do nóg...
Lecz choć wielkie rozmodlenie, serce skołatane,
mimo wiary i ufności — nie wszystko dostanie...
Jedne prośby wysłuchane, nadzieje spełnione,
drugie jakby zapomniane... albo odrzucone...
Czy za mało wiary było? Za mało ufności?
Nie zgodziły się te prośby z zamiarem Zwierzchności?
Żal rozlewa się szeroko jak rzeka wezbrana!
... Że nie wszystko było w zgodzie z zamysłami Pana.
© Elżbieta Żukrowska 25.05.2014.
Fot. z internetu - Ikony wiarą pisane
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz