NA ROWEROWYM SZLAKU
Bez zażartował i rozkwitł w kwietniu,
jeszcze przez chwilę na maj zostanie;
niechaj nam pachnie — pokąd jest ciepło,
przez całą dobę, aż po śniadanie.
Właśnie majówka udana była,
pierwsza w tym roku po lekkiej zimie
— niechby już słońce z lekka przypiekło,
hartując skórę zanim dzień minie.
Szlak rowerowy też zaliczony,
dziś w wyjątkowym towarzystwie;
na koniec bukiet z bzu liliowy,
wspólna herbatka — i już po wszystkim...
© Elżbieta Żukrowska 1.05.2014.
Fot. z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz