czwartek, 8 maja 2014

418//14. PROŚBA ZŁĄ NOCĄ



PROŚBA ZŁĄ NOCĄ

Czasem migniesz mi w myślach jak zniszczony film.
Roznosiłeś dobre sny. Oczyszczałeś duszę.
I nagle pustka — dosłownie zero! — Nic! Nic! Nic!
Jak po kataklizmie! Po dużej zawierusze!

Miłość przestała być jedynym drogowskazem.
Moje "ja" już nie tka tobie sieci uwielbienia.
Przez wybite okna łatwo zło przyleci... Lub łza.
Sen nocą nie zapewnia minimum wytchnienia.

W nim straszne zmory, powroty wrogiej przeszłości,
sceny, które niczym w horrorze butnie osaczają.
Zamiast odpoczynku — strach, jątrzenie, złości,
głębokie rozgoryczenia od nowa powstają.

Wróć w moje sny w miejsce nabrzmiałych czerni,
wróć, bym odzyskała spokój i nadzieję.
Jeszcze raz otwórz serce, mów, jakie jest wierne!
Koniecznie zapewnij, że się nie zachwieje.

© Elżbieta Żukrowska 7.05.2014.
Fot. z internetu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz