poniedziałek, 7 kwietnia 2014

341//14. ZEGAREK DZIADKA


ZEGAREK DZIADKA

Zegarek dziadka cicho cyka,
jak przed półwiekiem dobrze chodzi.
Chociaż czuję, że czas umyka
— mnie nie zależy — tak mam co dzień.

Pośród zielonych drzewek gruszy,
w tchnieniu iluzorycznej wiosny,
jakoś mi lekko jest na duszy,
to co skrzywione — nagle proste!

Rozpięte baldachimy złudzeń
i parasole od niechęci,
dla złośliwości w miejsce trutki
— uśmiech, co każde oko nęci...

Że smucę, ręce załamuję?
Jak deszcz i słońce — są zamienne.
A zegarek dziadka potakuje:
bo czas w istocie jest... niezmienny...

© Elżbieta Żukrowska 7.04.2014.
Fot. z internetu

2 komentarze:

  1. I pędzi coraz szybciej, szybciej
    jak gdyby spieszyć się miał gdzieś
    a ja tak myślę sobie myślę
    że już nie cofnie się on wstecz.
    Że to co było już nie wróci
    że nie powtórzy się już nic
    że czas z tej drogi nie zawróci
    a my będziemy w miejscu gnić.


    OdpowiedzUsuń