czwartek, 3 kwietnia 2014

330//14. O ZACHODZIE NAD WISŁĄ


O ZACHODZIE NAD WISŁĄ

Różowe chmury w miejscu stanęły,
osłoniły zachodzące słońce mgielnym welonem,
rozciągniętym, że ledwie częściowo przysłoni,
a przepuści niezwykłe odcienie na nieboskłony.
Woda Wisły to lekko, jak zwierciadło, odbije,
na chwilę utrwali — inaczej niż fotograficzna klisza,
szczęśliwa, kolory wprost z nieba spija
i, wręcz pijana szczęściem, przed nocą usypia...

© Elżbieta Żukrowska 30.03.2014.
Fot. Małgosia Kokocińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz