Beksa
Jesień przychodzi w różnobarwnych astrach,
na klombach w parkach dogasają róże.
Już chłodno, ale czekam na znajomych ławkach,
aż Cyganka przyjdzie i znów mi powróży.
Będzie podpowiadać, gdzie cię jutro spotkam,
co mam zrobić, byś patrzył i w i d z i a ł,
bo nie warto dłużej siedzieć gdzieś u okna,
skoro obecności tej nikt tu nie przewidział.
Z ręki mi wywróży, czy dopisze szczęście,
a z kart powie jeszcze, jak mocno pokochasz.
Lecz wiem, że nie wszystko musi się wypełnić,
że nawet gdy szczęście – dalej będę szlochać…
© Elżbieta Żukrowska 19.11.2016.
fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz