warsztat - FILIŻANKA
* * *
ukruszone słowa jak szczerbaty mur
albo... jak filiżanka w długim używaniu
delikatny woal nie zasłoni tej miazgi okrutnej
nie przyniesie bezpiecznych nowych wizji
skorupy
skorupy życia
w wykuszu okna piję herbatę
przyglądając się kruchemu naczyniu
znam wszystkie esy-floresy
ale oglądanie nigdy mi się nie nudzi
odsuwa na bok ciężkie myśli
czekam chwili gdy odsłoni się smok na dnie
smok
latawce na niebie
ciepły późno wrześniowy dzień
wszystko wszystko wywołuje wspomnienia
a we mnie wciąż mieszka
delikatne niepewne kruche oczekiwanie
na list na telefon na ciebie
nadzieja...
© Elżbieta Żukrowska 22.11.2016.
fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz