wtorek, 22 listopada 2016

KAPELUSZE, JEDWABIE I JA!


Kapelusze, jedwabie i ja!

Nie odkładam kapeluszy do szafy
i wyciągam wnioski z wczorajszego snu. 
Muszę znaleźć te konieczne znaki, 
by postawić barykadę złu.

Czasem samotność kusi, przywołuje,
wtedy chętnie nie otwieram innym drzwi,
ale najlepiej to się z tym nie czuję,
może to element głupiej gry.

Wiosną sadziłam bratki i petunie,
przycinałam wybujałe pędy róż.
Nikt nie przymawiał się  przyjechać do mnie,
a na lustrach osiadł grubo kurz.

Przyjdzie czas a założę kapelusze,
niech urodę mą podkreśli biały szal.
Dam się poznać z innej strony - muszę,
by na końcu nie dopadł mnie żal.

© Elżbieta Żukrowska 18.11.2016.
fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz