niedziela, 3 lutego 2013
95/13. STARE PRAWDY
STARE PRAWDY
Życie daje jednemu pełny trzos,
a drugiemu dziurawe kieszenie.
Bogaty z biednego śmieje się w nos,
twierdząc przy tym, że biedak się lenił.
Jedynie biedak wie, jak to jest
— do jego brzegu ledwie śmieć przypłynie,
lecz z bogacza nie będzie się śmiać
i udowadniać, kto i gdzie winien.
Sam z dobroci serca oddał by wszystko
— ostatnią koszulę zdjął z własnego grzbietu.
Bogaty — starej czapki nie odda
— martw się o siebie człowieku.
Pewnie w tym wielka niesprawiedliwość
w zasadzie nawet aż dziejowa,
że bogaty także dlatego bogaty,
iż poskąpi, dla dzieci zachowa.
Jest też coś co przemawia na korzyść biedaka
— on może sobie spać spokojnie.
Natomiast bogaty ciągle się martwi
czy z dóbr go ktoś nie okradnie.
Zapisane są słowa w Ewangelii
tak, jakby wszystkim ku przestrodze,
że łatwiej wielbłądowi przez ucho igielne,
niż bogaczowi z trzosem na Drodze.
Pewien posiadacz skwitował to tak
— gdybym litował się nad każdym
sam stałbym się biedakiem na dniach,
u nas bieda tak rośnie jak gwiazdy.
I wielka to prawda, że biedy zbyt wiele,
tu oko się zaszkli, tam brak rozwiązania.
Bogaty nędzarzowi nie jest przyjacielem,
czasem tylko prawi przemądre kazania.
Są jednak jeszcze inne a ważne wartości,
które winny błysnąć, na świeczniku stanąć.
Ponad wszystko wydaje się być MIŁOŚĆ
— w niczym mądrości nie umniejszając.
© el.żukrowska 3.lutego 2013.
zdjęcie z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz