czwartek, 7 lutego 2013
120/13. O PISANIU
O PISANIU
Drobniutkie literki jak maczek niebieski
ułożone w wężyki, koła i floresy.
Pozbierawszy to razem, ktoś bardzo uparty,
wiersz za wierszem — zapisze swoje teksty.
Przeczyta wiersz pięć razy i się zastanowi,
przestawi wyrazy, gdzieś doda przecinek
i dopiero za trzy dni spojrzenie odnowi,
szukając potwierdzenia swoich fantazyjek.
Czy zagrało? Trudno na wprost odpowiedzieć.
Tu rym niedokładny, a tam częstochowski.
Przecież o to chodzi, aby wiersz był ładny,
a nie tylko głoska dodana do głoski.
Czasem to i owo wyda się zbyt płaskie
i pióro z niechętnej ręki wnet wypada
— i smuci się poeta, bo choć rym jest ładny,
to myśl jakby niezbyt jasno opowiada...
Trzeba pewnie poczekać miesiąc albo cztery,
kiedyś przyjdzie to jedno najwłaściwsze słowo.
Dodawszy — wie, że więcej nic się nie da zmienić,
zatem można wreszcie wiersz opublikować....
© el.żukrowska 4.lutego 2013.
zdjęcia własne
Mój tomik - ten ze zdjęcia - ciągle jeszcze do nabycia.
Jest ilustrowany obrazami mojej siostry Hanny Moczydłowskiej-Wilińskiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz