NIE DZIELI
Nie, nic ich nie dzieli.
Przecież mają
wszystkie śluby,
przysięgi, pieczęcie
— ale i nie łączy
w myśli zamęcie...
Nie, nic nie dzieli!
Bo jakże by mogło,
skoro owoc wzrasta.
Lecz choć nikt nie złamał
przysięgi wierności
— to miłość wygasła...
Nie dzieli...
Tylko
w oddzielnych modlitwach
wzajemnie Panu
już się nie polecą.
Nie dzieli...
W dzień
w zabieganiu
nawet spojrzeniem
już się nie zaczepią.
© el.żukrowska 4.lutego 2013.
Fot. z zasobów rodziny - Bazylika w Leżajsku.
dobry ten wiersz, ma swoją wymowę. Taki zgrzyt pomiędzy tym co propagandowo się łączy, a obyczaje dzielą.
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi się klecha i jego przepowiednia: "i tak znajda się tacy co was rozdzielą! będzie rozwód" ... paranoja obyczajowości .. nawet nie ma nad czym rozpaczać, zostaje tylko zaduma nad przewrotnością i kłamstwem sekty ...
Sławomirze
OdpowiedzUsuń- Bardzo trudno jest odpowiedzieć na Twój komentarz. Owszem, miło, że piszesz i bardzo cenie Twoje zdanie. Jednak obok miłych treści napisałeś coś, co może ranić. Proszę - nie rób tego więcej.