BO NIE Z ARMII
Może to i dobrze, że nie kochasz wcale.
Wolnyś od rozterek, nie znasz, co tęsknoty.
To ja do księżyca wylewam swe żale
i rozpłakana - ani do roboty...
Tobie sen łatwy, swobodna myśl, ręka.
Możesz planować, nawet z życiem droczyć.
A dla zakochanych - spora to udręka,
szczególnie tych, co to bez wzajemności...
Tobie wesołość i kielich z kumplami,
wycieczki, spotkania, biesiady.
A dla mnie tylko czekanie-czekanie.
O ofensywie myśleć nie dam rady...
© el.żukrowska 4.listopada 2012.
© Fot. - Stanisław Lukas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz